W dobie wolnej gospodarki rynkowej i nowoczesnych narzędzi komunikacji polscy przedsiębiorcy bombardowani są codziennie setkami propozycji i ofert świadczenia usług wszelkiego rodzaju wsparcia przedsiębiorców.

Sęk w tym, że zwykle są to propozycje, które niestety mają na celu namówienie przedsiębiorców do czegoś, czego zwykle im nie potrzeba.

Przecież w obecnej dobie wszechobecnego Internetu każdy przedsiębiorca umie znaleźć właściwy adres właściwej firmy dającej jemu wsparcie w razie potrzeby.

Niestety setki telefonów ja to nazywam „nagabywaczy” uprzykrzają nam codzienne życie. Uważajcie, abyście dla tzw „świętego spokoju” nie zgodzili się w pośpiechu, w sposób nieprzemyślany na skorzystanie np. z darmowego okresu testowego jakiegoś rozwiązania, jakiegoś narzędzia czy platformy jakiegoś ”PRAWO ABC”. Jak Was zapewni głos w telefonie takiego „nagabywacza” to nic nie kosztuje, taki okres na próbę, jeden darmowy miesiąc, wystarczy tylko zgoda SMSem…

Potem otrzymacie link i gdy po przeglądnięciu zawartości takiej platformy stwierdzicie że nie jest Wam to potrzebne to rzecz jasna od razu zrezygnujecie z tej usługi też, aby nie musieć pamiętać o tym przed upływem darmowego okresu.

A teraz uwaga! OK, ale to nie znaczy to że już po sprawie. Bowiem po jakimś czasie zaczniecie otrzymywać mejlem przypomnienia o zbliżającym się terminie zapłaty. Oczywiście zignorujecie je bo przecież zrezygnowaliście z usługi w odpowiednim czasie.

Kilka dni później ku Waszemu zdziwieniu otrzymacie telefon od prawnika tej firmy, że należy opłacić roczny abonament w cenie 1500 zł za korzystanie z otrzymanej platformy, bo w przeciwnym razie sprawa zostanie skierowana do windykacji. Wtedy w tej rozmowie pewnie dowiecie się, że otrzymaliście w międzyczasie e-mail, w którym podobno były jakieś dodatkowe linki, z których należało skorzystać i wtedy podobno poprawnie moglibyście zrezygnować z korzystania. Celowo piszę „podobno”, bo ja tego linka nie zauważyłem również w koszu, do którego wrzucam 99,9% ofert e-mailowych.

Kolejnym etapem w tym kuriozalnym procesie jest w ciągu dwóch dni telefon od windykatora. Telefon w wiadomym tonie. Ja w tym momencie zdecydowałem, że znów dla tzw „świętego spokoju” uiszczę te 1500 zł. Tłumaczę to brakami u mnie czujności i chamstwa. Cały ten proceder dzieje się w ciągu tygodnia od terminu zapłaty. Myślę, to chyba jest taki sposób prowadzenie biznesu przez takie nieuczciwe firmy.

Acha, pomimo, że tę opłatę 1500 zł uiściłem, nie mam tego dostępu.

Można rzec, oczywiście bo przecież z tej usługi zrezygnowałem zaraz po pierwszym spojrzeniu na ten portal w okresie próbnym darmowym. Na potwierdzenie tego, faktu otrzymałem zresztą wiadomość e-mail Załączam poniżej.

Oczywiście mogłem wybrać spór i drogę sądową. Tylko szkopuł w tym, że takie nieuczciwe firmy oferujące te pozorne usługi doskonale wiedzą, że wielu przedsiębiorców nie ma czasu i ochoty na zwiedzanie sądów tracąc czas i pieniądze.

A czy i kiedy w sądzie zapadnie sprawiedliwe rozstrzygnięcie dla pokrzywdzonego przedsiębiorcy jest wielka niewiadomą zważywszy również fakt, że obecnie w polskim sądownictwie dzieje się obecnie jeszcze lepiej niż onegdaj.

Reasumując, patrzę że może nieco przydługa ta moja refleksja.

Ale mam taką potrzebę oferując wsparcie firmom również przestrzegać je przed otaczającym ryzykiem w tym coraz bardziej istotnym w naszej rzeczywistości ryzykiem oszustw.

Uważajcie!

https://abc.prawo.link/?na=m&nm=unsubscribed&nk=17988-ce93fe7b8d

ABC

Twoja subskrypcja została usunięta. Jeżeli stało się tak na skutek błędu to możesz ponowić ją tutaj.